jak na razie idziemy do przodu, 3 wyścigi w kwietniu zaliczone jako raczej lekcje niż walka o miejsce. Nie oczekiwałem dobrego miejsca. Po prostu przyrody się nie oszuka, postęp jest tylko musi być budowany długo i mozolnie.Kiedyś myślałem, że treningi są za krótkie i za mało intensywne. Powoli przekonuję się, że to w sumie wychodzi na lepsze. Bo być może dłuższe w ciągu tygodnia ciężko by było zmieścić po pracy. Ale np. w weekendy można spokojnie wydłużyć. Chyba mi takich długich 4 godzinnych jazd brakuje 🙂
JacaCoach trener sportów wytrzymałościowych. Trening kolarstwa,biegania i triathlonu.