No to jedziemy!!!
Zaczęliśmy od rysunków kolarzy i dość kontrowersyjnych, moich interpretacji kolejnych zasad Velominati. Od tego tak na prawdę rozpoczął się projekt JacaCoach, pierwsi podopieczni, plany treningowe rozpisywane w arkuszach excel, nieśmiałe podchody do TrainingPeaks.. Spory bałagan i ciągła kontrola, żeby zawodnicy mieli rozpisane treningi na czas. Duże wyzwanie, żeby całe szkolenie zawodnika miało ręce i nogi.
Wyzwanie nr 2. Kanał na YouTube. Pierwszy odcinek, milion cięć, nic sensownego nie zostało w sumie powiedziane. Człowiek zdaje sobie sprawę jak strasznie trudne może być złożenie jednego, w miarę sensownego zdania do kamery, gdzie jeszcze nikt Cię nie podgląda, nie obserwuje. Dzięki dość mocno rozwiniętej stronie na Facebook kanał odnotował dość dobry start. Kilkaset widzów z kolarskiego Świata to bardzo pomocne wsparcie na początek projektu.
Jak oceniam pierwsze odcinki? Tragedia.. Fajnie jest wrócić do nich i popatrzeć jak bardzo można być zestresowanym i jak było trudno.. Na szczęście chociaż to co mówiłem nie było tragiczne, patrząc z perspektywy czasu.
Kanał na YouTube bardzo mocno pomógł w rozwinięciu marki JacaCoach. Jednym z większych sukcesów tego projektu (w mojej ocenie) jest jego całkiem poważne traktowanie przez różne zakątki kolarskiego środowiska. Bardzo dojrzali podopieczni. Bardzo dojrzali widzowie na kanale YT. Moje doświadczenie i wiedza, którą ciągle poszerzam. Moje poczynania w peletonie. Całkiem solidnie to wyszło.
Czas wrócić do zaniedbanego, pisanego bloga JacaCoach. Nie wszystko nadaje się do nagrania, a samo nagrywanie ciągle nie zawsze jest łatwe. Kolarstwo, trening.. temat rzeka i można wiele o nim powiedzieć (napisać).
Czego możesz spodziewać się po moich wpisach? Kolarstwo, trening kolarski, wywiady, relacje, opinie..
Zapraszam 🙂
Jacek (JacaCoach)
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
No i świetnie 🙂 Wsiadam na ten rower 😉
cześć 🙂 cieszę się!
na pewno będę często zaglądać na bloga, kanał na YouTube już śledzę 😊 pozdrawiam 😃
super 🙂 pozdrawiam