Szukaj
Wyczyść wyniki



Dyscypliny sportowe

eKolarstwo (trenażer)

eKolatstwo-trenażer-trener kolarstwa o trenażerze i treningu

eKolarstwo czyli kolarstwo “trenażerowe” to jedna z odmian kolarstwa, która pojawiła się stosunkowo niedawno.
Sam trenażer, szczególnie trenażer rolkowy, towarzyszy kolarstwu od lat - jeśli nie od początku istnienia kolarstwa.
Nowością jest integracja trenażera z platformami online, dzięki którym, kolarz może brać udział w wirtualnych treningach, a nawet zawodach.
Aby trenować, brać udział w wyścigach kolarskich online zawodnik potrzebuje odpowiedniego sprzętu.
Jaki rower? Dowolny.
Sprzęt dodatkowy? W rowerze lub trenażerze konieczny jest zamontowany pomiar mocy.
Co jeszcze? Połączenie sprzętu z komputerem / smartfonem (ant+, bluetooth itp).
Dodatkowe (opcjonalne)? Pomiar tętna, kadencji, buty+pedały “zatrzaskowe” typu SPD.
Treningi i jazda są bliźniacze z kolarstwem szosowym.
Łatwość utrzymania stałej prędkości, intensywności.
Nie jest to jazda wymagająca technicznych umiejętności.
Poza doskonaleniem techniki pedałowania nie ma tutaj miejsca na doskonalenie umiejętności technicznych.
 

Możliwości treningowe są ogromne.
Budowa wydolności, wytrzymałości, siły i szybkości.
Minusem jest brak możliwości wzmacniania całego ciała (jeśli używa się tylko tego rodzaju treningu).
Pracuje tutaj cały układ krwionośny, oddechowy i mięśnie nóg.
Wyścigi w tym rodzaj kolarstwa charakteryzują się za to wysokimi prędkościami.
Kolarz uprawiający wirtualne kolarstwo musi posiadać bardzo wysoką wydolność, jeśli chce zajmować wysokie lokaty.
 

Dużym minusem jest tutaj możliwość “oszukania” platformy.
Można mieć źle skalibrowany sprzęt, dzięki czemu zawodnik podczas zawodów może uzyskiwać wyższe prędkości, niewspółmierne do generowanej mocy.
Może to być celowe lub zupełnie przypadkowe.
  Podczas treningu nie ma to większego znaczenia,  ponieważ parametry treningu i tak są wyliczane z uzyskanych wartości podczas testu FTP.

TT – Jazda indywidualna na czas

time trial jazda indywidualna na czas

Odmiana kolarstwa, którą potrafią uprawiać nieliczni.
Oczywiście na najwyższym poziomie.
Podczas rywalizacji z innymi.
Pojęcie wyjścia ze strefy komfortu tutaj nie istnieje.
Nie istnieje, bo nie ma tutaj innej strefy.
Jest tylko olbrzymi dyskomfort i walka z samym sobą.
Z samym sobą i z czasem.
Przychodzą chwile kryzysu, które trzeba przełamać.
Na dobrą sprawę aby uzyskać czas na miarę zwycięstwa jest się cały czas w stanie “kryzysu”.
Te chwile, to chwile czegoś więcej niż kryzysu.
Tak można by opisać jazdę indywidualną na czas z punktu widzenia rywalizacji z innymi.
Każdy walczy ze sobą.
Każdy jest porównany z innymi.
Każdy ma takie same warunki i trasę do pokonania.
Wygrywa najlepszy.
Nie najsprytniejszy ale najlepszy.
Sprzęt?Odgrywa dużą rolę.
Walcząc o najwyższe lokaty, sprzęt musi być dobry, nawet bardzo dobry.
Wiadomo - jeśli spotka się trzech równie mocnych zawodników wygra ten, który dopracował szczegóły i szczególiki.
Sprzęt, technikę pedałowania, technikę jazdy.
Jazda indywidualna na czas to nie tylko rywalizacja z innymi.
Jest to świetna forma treningów i rozwoju - nawet nie biorąc udziału w wyścigach.
Można robić kontrolne testy na wyznaczonej trasie.
Można poprawiać własne wyniki.
Można i trzeba się do tych testów przygotowywać.
Tak samo jak podczas wyścigów wyjście ze strefy komfortu następuje błyskawicznie.
Rozwój?Walka z własnymi słabościami, możliwość organizowania własnych “wyścigów” o lepsze czasy?Duże pole do popisu!

Duathlon

duathlon kolarstwo bieganie

Kolarstwo i bieg.
Obie dyscypliny sportowe bardzo popularne.
Często wręcz nie wiemy, na którą się zdecydować.
Kolarz podczas budowania wysokiej formy sięga po dodatkowe narzędzia jakim jest właśnie bieg.
Idealne wręcz połączenie, a sama rywalizacja rower+bieg na pewno jest czymś atrakcyjnym dla sportowca, często znudzonego, znużonego treningami tylko na rowerze lub na bieżni.
Tak, duathlon jest swego rodzaju urozmaiceniem życia sportowego kolarza, biegacza.
To chyba pierwszy i bardzo istotny plus tej dyscypliny sportowej.
Jakie kolejne korzystne aspekty pojawiają się podczas przyglądania się tej złożonej aktywności?

Na pewno jest to już dość kompletny bodziec dla naszego organizmu.
O ile biegacz musi pracować całym ciałem, aby wykonać ruch (bieg), to kolarz może zaniedbać górne partie ciała.
Mięśnie korpusu, mięśnie ramion, a nawet ciągły identyczny sposób pedałowania, bardzo ogranicza rozwój całego ciała sportowca.
Połączenie jazdy na rowerze i biegu jest bardzo ciekawym rozwiązaniem.
Umiar tutaj jest pożądany.
Trening odpowiednio zbilansowany.
Nie można pozwolić sobie tutaj na trening biegowy w pełnej objętości, takiej samej jak u klasycznego biegacza.
Podobnie jak z rowerem, nie można przeznaczyć tyle samo czasu na trening kolarski, co by przeznaczył kolarz skupiający się tylko na rywalizacji na rowerze.
Jakie minusy? Minusów brak.
Nie zachowanie umiaru może być i zwykle jest głównym powodem problemów.
Nieodpowiednia regeneracja, nieodpowiednio dobrane obciążenie treningowe i pojawia się stwierdzenie, że “bieganie jest szkodliwe”.
 

Każdy sport uprawiany “w nadmiarze” jest szkodliwy.


1 2